Ciąg dalszy...
Bellatrix deportowała się do USA. Nikt tylko ona, jedyna wie z jakiego powodu. Voldemortowi powiedziała że w osobistych sprawach. Narcissa w nocy nie mogła usnąć. Myślała że Bella nie wróci już do domu.
-Skarbie, nie rozpaczaj za nią. Jak widać miała ważny powód, o którym ci nie powiedziała, ani mi, ani Voldemortowi. Nikomu. Powiedział oburzony Lucjusz, czynem panny Lestrange.
-Noi co z tego!!! Ja nie jestem tobą, ani Tomem. Jestem sobą!! krzyknęła Narcissa. Jestem jej siostrą.
-Uspokuj się kochanie. powiedział powoli Lucjusz.
-To wszystko przez ciebie!! Jakbyś nie schował listu to bym miała szanse ją zatrzymać. Albo mogłam się dowiedzieć czemu tam jedzie. Wychodzę. Mówi uspokojona Cissa.
Jak powied ziała tak wyszła. poszła na długi spacer. Lucjusz został w domu. Strasznie się złościł czynem Bellatrix.
Voldemort siedział w domu i przebywał wpokoju Belli. ,,Zostawiła swój pamiętnik w którym jest napisane...Będe ojcem dwójki dzieci?!?!". I wszystko jasne. Wszyscy zaniepokojeni kiedy wróci Bellatrix. Nie uwierzycie, minęło 2 lata. Bellatrix wróciła do domu z dwójką dzieci. Jedno dziecko było dziewczynką o blond włosach z lekkimi loczkami. Miała brązowe małe oczka. Była 2-latką tak jak jej brat. Brat miał ciemny blond. Włosów, brązowe oczy.
-Jak się nazywają. powiedział szczęśliwyVoldek.
-Leslie i Dave. Powiedziała Bellatriks.Po ptozmowie z Tomem od razu poszła do Narcissy wytłumaczyć jej czemu to zrobiła. No więc wytłumaczyła. Cissa uwierzyła jej i przy okazji wybaczyła.
-Leslie to cała ty. Powiedziała Bellatriks do Cissi z łzami w oczach Belli.
-Dziękuje ci. wyszeptała Cissa do siostry.
*Koniec*
Jacy Potozmowie
OdpowiedzUsuń